wtorek, 2 września 2014

2#Harry (part1)

Jestem Jennifer Henderson.Mam 17 lat i mieszkam na obzerzach Londynu. Wychowuje mnie tylko mama,poniewaz ojciec nas zostawil gdy mialam 10 lat. Studiuje na Oxfordzie a w wolnych chwilach pomagam mamie w barze.Roznosze zamowienia i co tydzien w piatek robie mini koncerty.Co tydzien mam ok.50 osob publicznosci. Prawie zawsze mialam ta sama publicznosc, lecz dzisiaj w tlumie ludzi ujrzalam chlopaja w lokach.Bardzo rzucal sie w oczy bo mial bardzo charakterysryczna fryzure. Gdy skonczylam spiewac zaczelam zbierac brudne naczynia ze stolikow. Kiedy podeszlam do stolika przy ktorym siedzial niedawno chlopak znalazlam kartke. Schowalam ja do kieszeni spodni i odnioslam naczynia na zaplecze. Umylam naczynia i po chwili poszlam zastapic mame przy barze gdyz musiala przygotowac zamowione potrawy. Nalewalam jakiemus starszemu panu herbaty do filizanki gdy nagle uslyszalam zachrypniety glos chlopaka: H:Czesc Jeniffer. Ladnie spiewasz. J:Hej, dziekuje ale czy my sie znamy? H:O, przepraszam, gdzie moje maniery.Jestem Harry, Harry .. J:Styles. Wiem wiem. To co chciales zamowic ? H:Jedna filizanke espresso prosze. J:Juz sie robi. Po chwili podalam mu filizanke goracej kawy. Wypil ja ale siedzial dalej wiec zapytalam: J:Cos jeszcze?? H:Tak. J:Wiec slucham. H:Umowilabys sie ze mna do kina?? J:Dlaczego akurat ja? Przeciez mozesz miec kazda dziewczyne. H:Tak ale wybralem ciebie bo ty jestes wyjatkowa. J:Tsa.Jasne.Wyjatkowa.Ok. H:Uwazasz ze klamie? J:Nie ja nic takiego nie powiedzialam. H:Ale tak myslalas. J:Wcale nie.No to kiedy chcesz isc do tego kina?? H:Moze byc jutro o 21? J:Musze zapytac mamy. I wtedy zawolalam:J:Mamoo! M:Co Jenni? J:Mozesz przyjsc tu na chwile? M:Juz ide. Po chwili przyszla i pyta: M:Co chcialas ? J:Moge isc jutro o 21 do kina? M:Z kim? J:Z Harry'm. M:Jakim Harry'm? Wtedy Harry sie oddzywa: H:To ja.- i sie usmiechnal. M:Czy pan wie ile ona ma lat?! J:Mamoo.. M:Nie wtracaj sie teraz ja rozmawiam. H:Nie niestety nie wiem. M:17! A pan ile ma?! H:Ja 20. M:I pan zaprasza moja corke do kina tak? H:Tak. I obiecuje odwiezc ja cala i zdrowa do domu. M:No dobrze.Zgadzam sie. H:Bardzo pani dziekuje. M:Nie ma za co. To ja juz wracam do pracy. J:Ok. Mama odeszla a Harry powiedzial: H:Badz tutaj jutro o 20:30. Przyjade po ciebie piekna. J:Okej.No to ja wracam do pracy.Paa. H:A mozesz wyjsc na chwile przed bar? J:Tak. Wyszlismy przed bar i zapytalam: J:Po co mialam tu przyjsc? H:Po to.- zblizyl sie i zaczal mnie calowac.Nie odepchnelam go lecz oddalam pocalunek. Kiedy sie od siebie oderwalismy wtedy powiedzialam: J:No to do jutra.-i przygryzlam dolna warge. H:Do zobaczenia.-poslal mi wielki usmiech. No to pierwsza czesc imaginu z Hazza :* Kolejna czesc pojawi sie tak za 2 dni, bo wiecie szkola i wogole.. A teraz jestem w 1 klasie Technikum Ekonomicznego wiec mam troche mniej czasu ale normalnie bede dodawac normalnie :) Milego czytania sisters :* #Mrs.Styles<3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz